Dzięki uprzejmości Canon Polska miałem możliwość testować nowy aparat fotograficzny EOS R10 wraz z obiektywem Canon RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM. Jest to jeden z dwóch nowych aparatów bezlusterkowych z matrycą APS-C. Zestaw ten wziąłem na wyprawę fotograficzną na Wyspy Owcze. Aparat i obiektyw testowałem pod kątem fotografii krajobrazowej i podróżniczej, jednak miałem również okazję sprawdzić R10 w fotografii dzikiej przyrody. Zapraszam do przeczytania testu i oglądania przykładowych zdjęć z Wysp Owczych. Na początek zacznę od aparatu EOS R10.
Budowa i Funkcjonalność
Aparat jest kompaktowych rozmiarów, wagę ma również niską- ok 430g z baterią i kartą pamięci, zestaw z RF-S 18-150mm waży ok 740g- to prawie tyle ile waży sam Canon R6 którym fotografuję na co dzień( 680g). Plusem jest podobna konfiguracja przycisków wraz z joystickiem jak we wspomnianym wcześniej R6. Menu aparatu jest przejrzyste i dość szybko przebiegł proces konfiguracji i dostosowałem ustawienia do swoich preferencji. Dużym plusem jest możliwość dostosowania pokręteł i przycisków wg własnego uznania.
Matryca ma 24 miliony megapixeli, dzięki mnożnikowi x1,6 otrzymuję zwiększoną ogniskową- było to przydatne kiedy fotografowałem maskonury i inne ptaki z obiektywami RF 70-200 f.4 oraz EF 100-400 IS II. Oczywiście poprzez adapter EF-EOSR jestem w stanie założyć wszystkie obiektywy z mocowaniem EF i EF-S.
Poprzez WiFI jestem w stanie połączyć się ze smartfonem i dzięki aplikacji Canon camera connect zmieniać ustawienia, robić zdjęcia i wysyłać je do chmury image.Canon. Procesor DIGIC X zapewnia szybką pracę sprzętu oraz autofocusa- nawet przy słabym świetle. Producent deklaruje 15 klatek na sekundę przy migawce mechanicznej i 23 klatki na sekundę przy migawce elektronicznej. W Canonie R10 znajdziemy odchylany wyświetlacz o przekątnej 7,5 cm- dzięki niemu jestem w stanie zrobić zdjęcia z niskiej lub wysokiej perspektywy.
Wizjer
Parametry to jedno a test aparatu w terenie to drugie. Przybliżę parę kwestii na które zwracałem uwagę podczas testów Canona R10. Na początku wizjer w R10 był dla mnie trochę za mały- wynikało to z przyzwyczajenia z R6 gdzie jest dużo większy. Oddanie kolorów, praca wizjera i ustawianie AF przebiega bardzo sprawnie.
AUTOFOCUS
Mimo, że głównie zajmuje się fotografią krajobrazową- postanowiłem sprawdzić jak działa AF w Canonie R10. Na Wyspach Owczych jest dużo ptaków i poprzez użycie obiektywu EF 100-400 IS II (Dzięki Bernard za użyczenie do testów! :) wykonałem kilkadziesiąt zdjęć statycznych i w ruchu tych latających stworzeń. Poniżej efekty i krótka opinia.
Jak widać autofocus w Canonie R10 poradził sobie znakomicie. Warto odnotować fakt, że eye-AF ustawiony na zwierzęta świetnie wyłapywał oczy ptaków. Zdjęcia wykonywałem seriami- dzięki dużej szybkości ich wykonywania mogłem zrobić całe sekwencje lotów. Oczywiście część zdjęć byłą z nietrafioną lub przestrzeloną ostrością ale nie była to taka ilość która zniechęciła by mnie do tego aparatu.
Tryb MF czyli ostrzenie manualne działa bardzo dobrze- możemy włączyć podkreślanie krawędzi które znacząco ułatwia gdzie manualnie jest ustawiona ostrość- świetna sprawa z obiektywami manualnymi.
Rozpiętość tonalna Matrycy
Rozpiętość tonalna matrycy- ważny aspekt dla fotografa krajobrazu, zobaczymy jak matryca w Canonie R10 poradzi sobie z rozjaśnianiem/zaciemnianiem zdjęć.
Na początek weźmy zdjęcie niedoświetlone- następnie rozjaśnię je o ok 4 EV.
Na początek weźmy zdjęcie niedoświetlone- następnie rozjaśnię je o ok 4 EV.
Canon EOS R10 ma niezły poziom szumów po rozjaśnieniu ale matryca lubi poprawnie naświetlone zdjęcia- trzeba uważać przy zbyt mocnym rozjaśnianiu zdjęcia bo pojawia się szum w ciemnych partiach obrazu- plus, że nie ma uporczywego szumu kolorowego. Wszystko oczywiście zależy od typu sceny jaką zarejestrowaliśmy na jednych zdjęciach będzie bardziej widoczne a na innych mniej.
Wyniki rozpiętości tonalnej nie są złe-przy kontrastowych scenach trzeba posiłkować się bracketingiem albo filtrami. W innych przypadkach po prostu dobrze naświetlać zdjęcia. Następnie zobaczymy ile danych jestem w stanie uzyskać ze zbyt jasnej ekspozycji.
CZUŁOŚĆ ISO
Ostatnim aspektem na którym chciałbym się zatrzymać jest poziom szumów. Matryca w R10 ma maksymalną wartość ISO 32000. Zdjęcia wykonywałem głównie w zakresie ISO 100-400, przy fotografowaniu ptaków ustawiłem ISO 1600. Poniżej kilka fotografii ze zbliżeniem na poziom szumów na poszczególnych wartościach ISO. Zacznę od najwyższej wartości której używałem. Jak widać na ISO 1600 ziarno jest widoczne, wraz ze zmniejszaniem ISO sytuacja się poprawia. Wszystko zależy od warunków w jakich się fotografuje oraz od poprawności naświetlenia sceny.
PODSUMOWANIE
Bezlusterkowiec Canon R10 to dobry aparat dla osób początkujących i średniozaawansowanych. Profesjonaliści mogą kręcić nosem, że jest słabsza rozpiętość matrycy, szumy na wyższych wartościach ISO itd.
Zacznijmy od pozytywnych aspektów tego sprzętu- na pewno jest to jego rozmiar i waga. Na uwagę zasługuje również bateria- mogłem wykonać ok 500 zdjęć na jednej baterii- co przy jej rozmiarach i pojemności jest dobrym wynikiem.
Duży plus dla Canona za możliwość konfiguracji przycisków/pokręteł, osobiście bardzo lubię joystick do przesuwania punktów AF i w Canonie R10 takowy się znajduje. Autofocus w aparacie działa świetnie a wykrywanie oka jest wisienką na torcie- tu nie mam większych zastrzeżeń.
Jakość zdjęć jest niezła, oczywiście zależy to od użytego obiektywu ale zobaczyłem pewną zależność- zdjęcia były wyraźniejsze i ostrzejsze na obiektywach RF 70-200 vf.4 i EF 100-400, 16-35 v.f4 niż na dedykowanym do matryc APS-C Canonie 18-150mm. ( O nim dokładny test poniżej).
Szkoda że producent nie zastosował stabilizacji matrycy w tym aparacie. Minusem jest rozpiętość tonalna matrycy- dla osób lubiących wyciąganie z cienia- poziom szumów jest na niezłym poziome ale dla niektórych może być niezadowalający.
Reasumując- Canon stawia pierwsze kroki wśród aparatów bezlusterkowych z mniejszą matrycą. Pojawiły się dwa modele R7 i R10. Aparat który miałem przyjemność testować będzie bardzo dobry dla osób początkujących i ambitnych pasjonatów- można nim robić zdjęcia rodzinne, zwierząt (Tu sprawdzi się znakomity AF) oraz zdjęcia z podróży. Po przepracowaniu i opanowaniu fotografii na Canonie R10 następnym krokiem może być przesiadka na wyższy model R5 albo R6.
Canon EOS R10 ma więcej zalet niż wad- zebrałem je poniżej.
Canon EOS R10 ma więcej zalet niż wad- zebrałem je poniżej.
PODSUMOWANIE TESTU CANON EOS R10
PLUSY :
- mały rozmiar i waga,
- bardzo dobry autofocus wraz z detekcją oka,
- szybkostrzelność,
- wspomaganie podczas manualnego ostrzenia,
- niezły poziom szumów w cieniach,
- odchylany wyświetlacz i znakomite kolory na nim,
- mnożnik x 1,6.
- wizjer,
- bateria,
- możliwość konfiguracji przycisków aparatu pod własne potrzeby,
- Joystick,
MINUSY :
- rozpiętość tonalna matrycy mogła by być lepsza,
- widoczny szum na wyższych wartościach ISO,
- brak stabilizacji matrycy,
GALERIA ZDJĘĆ WYKONANYCH APARATEM CANON R10 na wyspach owczych
TEST OBIEKTYWU Canon RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM
Wraz z aparatem Canon R10 otrzymałem do testów kompaktowy obiektyw Canon RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM Jak sprawdził się na plenerze? Przeczytacie o tym w dalszej części testu.
PIERWSZE WRAŻENIE
Obiektyw jest małych rozmiarów 69 x 84,5mm, średnica to 55 mm a waga 310g. Posiada za to dość szeroki zakres ogniskowych od 18mm do 150mm (ekwiwalent 29-240mm).
BUDOWA I JAKOŚĆ WYKONANIA
Obiektyw wykonany jest z plastiku, elementy sterujące ogniskową/AF z gumy.
SPECYFIKACJA OBIEKTYWU
SPECYFIKACJA OBIEKTYWU
- Silnik STM,
- 7 listkowa przysłona,
- Stabilizacja obrazu do 4,5 EV,
- Pierścień regulacji w którym możemy zaprogramować jedną z funkcji z menu aparatu,
- optyka składa się z 1 elementu UD, 1 elementu asferycznego PMo, 1 elementu asferycznego GMo.
OBIEKTYW W AKCJI
Po zapoznaniu z aspektami technicznymi warto przejść do meritum czyli działania obiektywu w terenie. Obiektyw ma szeroki zakres ogniskowych- pokażę na paru ujęciach jak zmienia się kąt widzenia wraz ze wzrostem ogniskowej. Zdjęcia wykonane na ogniskowych 18,24,50,100 i 150mm. Obiektyw daje nam duże możliwości.
JAKOŚC ZDJĘĆ
Zobaczmy jak z jakością zdjęć z tego obiektywu
Jak widać jakość zdjęć jest na dobrym poziomie na różnych ogniskowych, cieszy ten fakt ponieważ z obiektywami o dużych zakresach bywało różnie z jakością.
PRACA POD ŚWIATŁO
Nie było dużo okazji na Wyspach Owczych do fotografowania ze światłem ale udało się zrobić kilka ujęć by sprawdzić jak soczewka radzi sobie z wpadającym światłem.
Jak widać praca pod światło jest znakomita- flary nie są uciążliwe i można je później łatwo usunąć w programie graficznym.
STABILIZACJA
Obiektyw posiada stabilizację działającą do 4,5 EV, jak to się ma w praktyce?
Z testów które robiłem podczas wyjazdu wyszło że stabilizacja dobrze działa do czasów ok 1/20- 1/6s. Niestety działanie stabilizacji to czasem loteria, zdjęcie raz wyjdzie ostre a następnie nieostre przy tych samych parametrach. Dłuższe czasy niestety wychodzą rozmazane i potrzebne jest użycie statywu.
PODSUMOWANIE TESTU CANON RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM
PLUSY :
- mały rozmiar i waga,
- praca pod światło,
- dobra jakość zdjęć,
- uniwersalny zakres ogniskowych.
MINUSY :
- stabilizacja mogła by działać skuteczniej,
- brak przełączników AF/MF i IS na obudowie obiektywu ( AF/MF można włączać/wyłączać przyciskiem w aparacie)
Podsumowując- RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM to bardzo dobry uniwersalny obiektyw który warto wziąć na podróż. Ostatnia wyprawa pokazała że był bardzo przydatny- dzięki uniwersalnemu zakresowi ogniskowych mogłem łapać ciekawe kadry na szerokim i wąskim planie. Jako uzupełnienie na Canonie R6 miałem obiektyw Canon EF 16-35mm.
Zapraszam do galerii zdjęć wykonanych obiektywem
RF-S 18-150mm F3.5-6.3 IS STM